Nadia

29.04.2024. Dzięki ofiarności wielu ludzi o dobrych sercach udało się uzbierać wyznaczoną kwotę.

Niestety, w poniedziałek popołudniu Nadia odeszła...

❤️️

W Polsce może liczyć już tylko na opiekę paliatywną i ostatecznie śmierć. Z pomocą 9-letniej Nadii przyjść może jednak innowacyjne leczenie w Niemczech. Problemem są jednak pieniądze.

Dziewczynka z Bieganina walczy teraz z TRZECIĄ WZNOWĄ BIAŁACZKI! Lekarze w Polsce nie dają dziewczynce szans.

Ze względu na to, że przypadek Nadii jest skrajnie ciężki i wyjątkowy na skalę światową – lekarze w Niemczech dali dziewczynce i jej rodzinie OSTATNIĄ SZANSĘ na zawalczenie o życie. Niemieccy lekarze zakwalifikowali dziewczynkę do nieodpłatnego leczenia. Za lek nie trzeba będzie płacić, jednak pobyt Nadii w klinice kosztuje prawie 1 200 000 zł!

Dlatego Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym ,,Kawałek Nieba'' założyła internetową zbiórkę, by pomóc dziewczynce. I Wy możecie pomóc walczyć o życie małej bohaterki, biorąc udział w zbiórce, którą znajdziecie klikając TUTAJ.

Historia choroby

Koszmar dziewczynki i jej rodziny zaczął się w styczniu 2023 roku. To wtedy po raz pierwszy usłyszeli, że lekarze podejrzewają u dziecka białaczkę. Wynik biopsji był bezlitosny – OSTRA BIAŁACZKA SZPIKOWA.

Pomimo początkowej skuteczności leczenia, pojawiły się ogromne powikłania, w tym podejrzenie grzybicy płuc.

Najpierw 3 miesiące bez żadnych leków pomagających utrzymać w ryzach białaczkę, później włączono połowę dawki. Stan Nadii poprawiał się i stał się cud – nastała remisja.

Szczęście Nadii Stodolnej i jej rodziców trwało jednak bardzo krótko. We wrześniu 2023 roku usłyszeli od lekarza to, czego żaden rodzic nie chce usłyszeć: „Mam złą wiadomość. Prawdopodobnie mamy wznowę”.

Pierwsze pożegnanie

"Stan Nadii był bardzo ciężki, dodatkowo pojawiła się zmiana w płucu, która rozrastała się w zatrważająco szybkim tempie. Zapadła decyzja o natychmiastowym usunięciu zmiany wraz z połową płata prawego płuca. Przed tą operacją musieliśmy żegnać się z Nadią po raz pierwszy. Nadia jednak po raz kolejny zaskoczyła wszystkich i już po dwóch dniach opuściła OIOM. Walka o życie naszego dziecka wciąż trwała. Szpik córeczki był już tak wymęczony, że konieczne było przetoczenie granulocytów" - wspominają rodzice dziewczynki.

Lekarze zaproponowali rodzicom następną chemioterapię wraz z immunoterapią. Stan Nadii był krytyczny, a jej rodzice musieliśmy podjąć decyzję o leczeniu.

"Nie mieliśmy wyjścia, przez żyły córeczki musiały popłynąć następne litry chemii" - przyznają rodzice.

Nadia znów pokazała niewyobrażalną siłę walki. Gdy wynik biopsji przyniósł wymarzoną remisję, zapadła decyzja o przeszczepie szpiku. Dokładnie po roku leczenia, 5 stycznia 2024 roku dziewczynka trafiła na oddział transplantologii.

Kolejne ciosy

Podczas przygotowań do przeszczepu na Nadię i jej rodzinę spadła kolejna hekatomba złych wieści. Druga WZNOWA!

"Wiedząc, że nie mamy czasu, a dziecięce ciało Nadii jest już bardzo wyniszczone rakiem i chemioterapią, podjęliśmy wspólnie z lekarzami decyzję – musimy podjąć to ogromne ryzyko. Wiedzieliśmy, że możemy nie mieć kolejnej szansy na transplantację" - mówią rodzice dziewczynki.

26 stycznia 2024 roku dziewczynka przeszła przeszczep szpiku. Mimo prawie zerowych szans udało się dotrwać do tej chwili. To jednak nie był koniec koszmaru.

Już kilka dni później Nadia i jej rodzina przeżywali kolejny horror. Posiewy krwi wykazały bardzo lekooporną bakterię, która doprowadziła do SEPSY. Stan Nadii pogarszał się z godziny na godzinę. Dzięki ogromnym wysiłkom lekarzy stał się jednak kolejny cud. Odpowiednia kombinacja leków oraz hemodializy sprawiły, że stan Nadii zaczął się poprawiać.

Wyrok

Gdy rodzina dziewczynki myślała, że najgorsze już za nami, że udało się pokonać białaczkę raz na zawsze – padł kolejny cios. TRZECIA WZNOWA. Objawy na ciele były takie same jak w przebiegu aktywnej białaczki. Konieczne było odstawienie leków immunosupresyjnych, co spowodowało rozwinięcie się choroby "przeszczep przeciwko gospodarzowi".

Na skórze dziewczynki pojawiły się bąble, jak przy poparzeniu, a następnie objawy zaatakowały przewód pokarmowy. Próbując opanować te powikłania, niezbędne było wprowadzenie z powrotem immunosupresji. Na rękach, nogach i główce Nadii zaczęły pojawiać się guzy.

Wykonano kolejne biopsje szpiku i guzka. Wynik? Brak wznowy molekularnej w szpiku, jednak jest wznowa pozaszpikowa nazwana ziarniakiem granulocytarnym. Mając takie informacje, zebrano konsylium lekarskie, na którym zdecydowano o zakończeniu leczenia wznowy.

Nadzieja

Nadia w Polsce otrzymuje już jedynie leczenie paliatywne, a jej rodzicom pozostaje jedynie trzymać dziewczynkę w objęciach, ocierać łezki płynące po jej buzi i czekać na śmierć.

"Ze względu na to, że przypadek Nadusi jest skrajnie ciężki i wyjątkowy na skalę światową – lekarze w Niemczech dali nam OSTATNIĄ SZANSĘ na zawalczenie o życie córeczki. Zakwalifikowali naszą Kruszynkę do nieodpłatnego leczenia" - informują zrozpaczeni rodzice/

Za lek nie będzie trzeba płacić, jednak pobyt Nadii w klinice kosztuje prawie 1 200 000 zł!

"My nie prosimy, lecz BŁAGAMY o ratunek! O tę ostatnią szansę dla naszej córeczki! Jeżeli nie uda się nam opłacić pobytu w klinice – to będzie koniec. Błagamy o Waszą litość – nie pozwólcie, byśmy musieli przeżyć najgorszy koszmar każdego rodzica. Nie pozwólcie, by zamiast w naszych bezpiecznych objęciach, Nadia znalazła się trumnie" - proszą rodzice Nadii.

Zegar tyka, i Wy możecie dać szansę dziewczynce na życie.

NEWS nr 2: 

N

Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).